Wyczytałam na jednej ze stron, że najczęściej działa ta metoda, kiedy zasypiając boimy się czegoś lub jesteśmy przygnębieni.Jaka to metoda? Wewnętrznego wyciszenia. Zapytasz no tak, ale jak mam się wyciszyć? Już odpowiadam :) Wystarczy, że leżąc w łóżku będziemy powtarzać jakiś tekst, który jest nam dobrze znany. Może być to tekst modlitwy czy piosenki, ale uwaga musimy znać jej tekst bardzo dokładnie, to pomoże nam się wyciszyć. Podobno badania naukowe wykazały, że brak problemów z zasypianiem przejawia się głównie o osób spokojnych, a co za tym idzie wyciszonym. Stańmy się nimi w momencie zasypiania ;)
Innym, lecz może nieco podobnym sposobem jest sprawienie, że pojawi się uśmiech na naszej twarzy. Jak to zrobić? Poprzez przywołanie radosnych wspomnień, skojarzenia kolejnych kolorów tęczy z czymś miłym dla oka np. czerwony -> pole truskawek, gdzie jesteśmy z ukochaną osobą (miłość,serce), wyobrażenie sobie siebie, jako szczęśliwego milionera. Skupienie swych myśli na radosnych chwilach, powoduję, że zapominamy o problemie zasypiania, nie myślimy ciągle "kiedy zasnę?", lecz oddajemy się szczęściu, a szczęście to dobry sen ;)
Jeśli Twoje życie nie jest nudną rutyna i masz za sobą udany dzień, spróbuj przypomnieć sobie krok po kroku co robiłeś. Staraj się nie zapominać o rządnej z czynności (wyjątek, kiedy jest to drobna niezbyt dobrze kojarzona przez nas rzecz). Korzyści wbrew pozorom jest wiele. Po pierwsze, jeśli dzień był pełen emocji, to w pewnym momencie przypominania sobie co robiliśmy, powinniśmy niekontrolowanie zasnąć. A po drugie, i znowu muszę użyć tego słowa, udowodniono naukowo, że to co przypominamy sobie przed snem, pamiętamy doskonale na drugi dzień, więc jest to też po części ćwiczenie pamięciowe.
Mam nadzieję, że te metody okażą się przydatne także Wam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz